Odkąd okazało się, że znaczki "+" będą mieć jakiś wpływ na wyświetlanie się wyników wyszukiwania w Google, kwestią czasu było kiedy pojawią się "przedsiębiorcy", którzy spróbują wykorzystać do swych niecnych celów.

W ogłoszeniach czytamy: "1000 +1's for only $249" (źródło) czyli...za ok. 750 zł możemy kupić sobie 1000 googlowych lajków.

Ile średnio płacicie miesięcznie za firmę obsługującą pozycjonowanie? 500zł? 1000 zł? I rozumiem, że efekty jakieś są, aczkolwiek na pewno nie tak widoczne jakie, można sobie wyobrazić, że pojawiłyby się przy dodatkowych 1000 +1kach.

Pomysłodawcy strony stworzyli nawet jakiś rodzaj uzasadnienia "Why Buy +1′s?"

Pomijając dość prosty opis, dlaczego warto i jaki cudowny wpływ będzie mieć to na pozycjonowanie naszej strony, pod spodem znalazły się nawet komentarze "zadowolonych klientów" (vide PR na forach).

Czy ma to realny wpływ na wyniki wyszukiwania?

Wg zapowiedzi Google'a nie ma. Wynika to z tego, że +1ki widzieć będą tylko znajomi osoby, która tą +1kę przyznała. Raczej w przypadku fikcyjnych SEO-spam-kont na Google Plus nikt poza innymi fikcyjnymi SEO-spam-kontami tego nie zobaczy.

Jak będzie w rzeczywistości - zobaczymy. Na razie możemy tylko poczekać na oficjalną reakcję giganta.

Jeżeli jednak okazałoby się, że lata ciężkiej pracy przy pozycjonowaniu, preclowaniu, pisaniu ciekawej zawartości są nic nie warte, to najważniejszy argument Google'a w starciu z Facebookiem, czyli w miarę rzetelnie wyświetlająca wyniki wyszukiwarka, nagle przestałby istnieć.

 

źródło: www.itproportal.com

znalezione w: tech.slashdot.org

facebook_rss rss


  • Chcesz być dziennikarzem - nie idź na dziennikarstwo
  • Bóg Facebook
  • MLM – ściema, sekta czy droga dla ambitnych i kreatywnych?
  • A Ty co o tym myślisz?
  • Pijaru Koksu dla Destylatora
  • Wywiad dr Marek Zaimnak
  • No Logo
  • Nas można bluzgać - wywiad z Afro Kolektyw
Previous Next



Najczęściej czytane:


ja chcę kawyyy
czyli biurowe historie z przymrużeniem oka