Wyścig maturzystów ku przyszłości trwa w najlepsze. Biorą w nim udział nie tylko przystępujący do egzaminu dojrzałości, ale i uczelnie wyższe. W dobie niżu demograficznego szkolnictwo wyższe musi zabiegać o przyszłego studenta. Zaś przyszły inżynier bądź magister musi dokonać niełatwego wyboru spośród wymyślnych ofert.

Procent studiujących obywateli Polski wzrósł do takiego poziomu, że dyplom uczelni wyższej przestał być tytułem wyjątkowym. Stracił też nieco na prestiżu, jednak wciąż kontynuacja nauki po maturze jest najczęściej obieraną drogą przez młodych. Szkoły wyższe musiały dostosować się do tych zmian i zacząć ze sobą rywalizować. Prywatne uczelnie dorównują renomą państwowym, oferują często kierunki o węższych specjalizacjach i podkreślają nacisk na praktykę, także jest w czym wybierać. Młoda osoba nie musi specjalnie się wysilać w pozyskiwaniu informacji o studiach, bo i tak jest nimi zasypywana.

Drzwiami i oknami

Popularną platformą zbierania i wymiany informacji o możliwościach kształcenia pomaturalnego w naszym kraju są targi edukacyjne. Przez kilka dni w jednym miejscu uczelnie prezentują swoje atuty i zachęcają odwiedzających ulotkami, atrakcjami, gadżetami. Często na takie eventy wysyłani są studenci danych placówek, którzy mają uwiarygodnić atrakcyjność szkoły i sprzedać smaczki, na które nie ma miejsca w broszurach informacyjnych.

Gdy komuś chodzi po głowie konkretna uczelnia i jej wydział, ma możliwość odwiedzenia jej zanim złoży do niej podanie. Drzwi otwarte pozwalają uniwersytetom i wszystkim innym pokazać kadrę, opowiedzieć o programie kształcenia, a także dać namiastkę klimatu murów budynku, w którym doświadczy się niejednego stresu, ale i radości.

Wirtualne uczelnie

Przestrzeń internetowa również pełna jest ofert edukacyjnych. Nie chodzi wcale o możliwość studiów online, ale o kampanie reklamowe i rekrutacyjne prowadzone w świecie wirtualnym. Dla kandydatów na studia przygotowane są specjalne zakładki, a tam, poza wymaganymi dokumentami i systemem rejestracyjnym, można zobaczyć uśmiechniętych ludzi. Zdjęcia studentów, którzy okazują zadowolenie ze swojego wyboru to najpopularniejszy zabieg. Do tego nieodłączne hasła o świetlanej przyszłości, pewnej pracy i rozwoju (Twórz przyszłość. Damy Ci narzędzia –Politechnika Wrocławska, Patent na inżyniera z górnej półki – AGH, Kraków, Studiuj na zdrowie – Uniwersytet Medyczny w Łodzi).

O samych serwisach też należy wspomnieć choć słówko. Tyle wystarczy, bo większość z nich wciąż wygląda na chaotyczny bądź nudny portal, który jest odwiedzany raczej z przymusu rejestracji. Wnioskować można, że szkoły wyższe nie korzystają z usług agencji reklamowych bądź innych. A szkoda, bo badania mówią, że młodzi najchętniej czerpią informacje o placówce podczas dni otwartych i równie często zaglądają na www uczelni [1].

Miasta w zalotach

O maturzystów zabiegają nie tylko szkoły wyższe, ale i miasta. Napływ ludzi, którzy przez kilka lat będą wydawali w nim swoje pieniądze, a później może zostaną, by płacić podatki, to kusząca perspektywa. Opole zachęca przyszłych studentów do pomyślenia ciepło o „małym mieście wielkich możliwości” i kusi ofertami rozrywek [2]. Wrocław kilka lat temu postawił na reklamę zewnętrzną i hasło: „Wrocław-miasto, które rozwija”. Stolica poszła o krok dalej i postawiła na kampanię i portal adresowane także do obcokrajowców: Study in Warsaw. W końcu na studiach życie się nie kończy, a raczej studia to życie, pojęcie szersze niż wykłady, kolokwia i egzaminy.

Na co zwracają uwagę młodzi ludzie chcący kontynuować naukę po egzaminie dojrzałości? Rankingi uczelni, rady rodziców, a może inspiracje znajomych – trudno wskazać główne czynniki skłaniające ich do konkretnych wyborów. A może interesujący opis kierunku i obietnice rozwoju, zdobycia doświadczeń są najbardziej przekonujące. Pytania te nadają się na materiał do badań. Maturzystom zaś pytań i wątpliwości nie ubywa, nawet gdy uczelnie wychodzą im naprzeciw, zabiegają o ich uwagę i kuszą wachlarzem możliwości.

[1] http://e-ffectica.pl/marketing-uczelni/
[2] http://www.opole.pl
http://interaktywnie.com/biznes/blog-ekspercki/trendy/amatorski-emarketing-wyzszych-uczelni-60