Lublin. XV wiek. Po krużganku zamku lubelskiego niecierpliwie krąży wojewoda lubelski. Oczekuje listu od ukochanej.

Czeka już trzy dni i trzy noce...

Nagle na horyzoncie zauważa pocztowego gołębia. Wyczerpany podróżą gołąb ląduje niedaleko wojewody. Ten cały szczęśliwy chwyta list, który dostarczył gołąb, drżącymi z emocji dłońmi otwiera kopertę i czyta:

"Kuję miecze. Niedrogo!"

facebook_rss rss


  • No Logo
  • Nas można bluzgać - wywiad z Afro Kolektyw
  • Wywiad dr Marek Zaimnak
  • Bóg Facebook
  • Chcesz być dziennikarzem - nie idź na dziennikarstwo
  • MLM – ściema, sekta czy droga dla ambitnych i kreatywnych?
  • A Ty co o tym myślisz?
  • Pijaru Koksu dla Destylatora
Previous Next



Najczęściej czytane:


ja chcę kawyyy
czyli biurowe historie z przymrużeniem oka