Zanim pójdziemy dalej obejrzyjcie sobie reklamę firmy Sarif Industries:
Piękne, wprost idylliczne obrazy. W zasięgu ręki nieograniczone możliwości, szanse na rozwój, przekraczanie barier...
...ale:
Filmiki te są elementem kampanii promującej niedawno wydaną grę Deus Ex: Human Revolution.
Jest to historia rozgrywająca się w niedalekiej przyszłości. W skrócie: opowiada o buncie ludzkości przeciwko korporacjom próbującym ją kontrolować na każdy możliwy sposób.
Na ostatnim z filmów („Purity First”), na pewno zauważyliście coś w rodzaju napisów końcowych. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Pojawia się na nich adres pewnej strony.
Zaraz, zaraz..a co jeśli taka strona naprawdę istnieje?
Ciekawi? No to sprawdzamy...
- Ale jak to? Przecież to tylko gra?!
Ta strona to element „świata gry” żywcem przeniesiony do „naszego świata”. Tak realny w przekazie, że przez moment stajemy się świadkami wydarzeń, walki, wokół której skupia się fabuła gry.
Dla mnie wrażenie jest po prostu przygniatające. Zupełnie w cień odchodzi produkowanie gadżetów, strojów czy replik sprzętu z historii sci-fi.
W tak silny emocjonalnie sposób nie przywiąże odbiorców do tytułu nawet spróbowanie samej gry: grafiki, dźwięku, sterowania, etc.; to może dać tylko dosłowne "przeniesienie" odbiorcy do świata, w jakim gra się rozgrywa.
Podsumowując: pełen podziw dla ekipy, która zaprojektowała i zrealizowała kampanię promującą Deus Ex: Human Revolution. Udało im się zbudować maksymalne zaangażowanie po stronie potencjalnych nabywców.
Zainteresowanym większą dawką wiedzy na temat samej gry Deus Ex: Human Revolution polecam tekst Kominka: http://www.kominek.tv/2011/08/deus-ex-human-revolution-recenzja/