Zielony skupia na sobie uwagę poprzez odniesienie do świeżości. Niebieski owiany tajemnicą wyraża pragnienie stworzenia czegoś oryginalnego. Jest kolorem kontemplacji, wierności, nadziei. Żółty rodzi radość przez pozytywne usposobienie. Czerwony pobudza, a jednocześnie potrzebuje aktywności emocjonalnej odbiorcy, w końcu jest kolorem energii, pewnego rodzaju wyzwaniem. Takim jak Google, które wchodzą na rynek w intensywnych, nasyconych barwach. |
1998
Najpopularniejsza przeglądarka internetowa, jedna z najprężniej rozwijających się firm, a jej pierwszy znak firmowy zaprojektowany przez Sergey’a Brin powstał w darmowym programie GIMP. Mimo to okazał się jednym z najtrafniejszych logotypów wszechczasów, bo w prawie niezmienionej formie utrzymuje się do dziś.
1998-1999
Mały lifting. Google zyskują wykrzyknik i malują litery. Odświeżenie wizerunku to także nowy, opływowy kształt i dodanie cienia do typografii. Jak na wiosenne porządku – całkiem nieźle.
1999-2000
Terapia odchudzająca, litery zmieniają czcionkę i zostają wzbogacone o dodatkowe detale, przy tym stają się optycznie szczuplejsze, mimo to sprawiają wrażenie bardziej wypukłych. Złudzenie?
2010
Google konserwatywnie pozostają przy prostym i łatwym do zapamiętania znaku firmowym. Pozwalają sobie jedynie na małą korektę – nasycenie barw, usunięcie cieni i wyretuszowanie efektu wypukłości (brak wrażenia 3D).
Logo mimo, że zaprojektowane przy użyciu podstawowych programów graficznych sprawdza się od kilkunastu lat. Niepotrzebne mu są żadne upiększenia. Może oprócz tych, którymi Google zaskakują nas na co dzień: kwiatki na wiosnę, bałwan w zimę, czy wersja mola książkowego w Dniu Książki. Są przyjacielem każdego. Niezmiennym, wszechwiedzącym, poczciwym wujkiem, który zawsze pomoże w potrzebie. Nie bez powodu od kilku lat panuje przekonanie, że jeśli Google o czymś nie wiedzą, to znaczy, że to nie istnieje.