Co ma pasztet do sprzątania, pracy na budowie czy porannego wstawania? Na pierwszy rzut oka nic. W końcu te czynności należą do najtrudniejszych w życiu każdego człowieka, a pasztet wręcz przeciwnie – jest prosty w użyciu i łatwo dostępny. Okazuje się jednak, że jedno z drugim ma coś wspólnego! |
Dyfuzja
Ruszyła kampania Pasztetu Podlaski firmy Drosed. Zapanowała już na Facebooku i Demotywatorach. Niezły pasztet zagościł także na antenie rozgłośni: Tok FM, Roxy, Złote Przeboje, Eska, Vox oraz Antyradio. A nawet wkradł się na bilbordy w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu i Gdańsku, gdzie sprytnie ukrył się za kawałkiem przerwanego plakatu.
Całe zamieszanie z nim w roli głównej potrwa do końca czerwca, a wszystko po to, by wzmocnić świadomość i wizerunek marki. Za to letnie odświeżenie odpowiada firma Adlermedia.
Hasło
Kampania Drosedu jest oparta na trzech hasłach: Nie ma Podlaskiego, nie robię, Nie ma Podlaskiego, nie sprzątam i Nie ma Podlaskiego, nie wstaję. W ten sposób ma odwoływać się do życia codziennego każdego człowieka, a raczej wskazywać, że właśnie ten produkt spożywczy powinien być jego nieodłącznym elementem.
To on sprawia, że chce się robić, jest w porządku i stawia na nogi. Kogo? Oczywiście młodych ludzi, do których skierowana jest kampania, bo to oni tak jak Podlaski są na topie.
Rezultat
Graficznie dobrze przemyślana reklama, żywe, wyraziste kolory, ciekawy motyw przerwanego plakatu zwraca uwagę. Slogan trochę mniej, niby zabawny, a jednak budzący mało skojarzeń z pasztetem.
Czy się przyjmie? Ocenimy w czerwcu. Póki co, możemy tylko zauważyć duży zwrot w kreowaniu marki. Pojawiają się nie tylko bilbordy, nowy logotyp, ale także portal o gotowaniu – drobioteka.pl.
Całość budzi wiele emocji. Na forach internetowych huczy od niepochlebnych komentarzy. Zaczynając od: ale pasztet [1], kończąc na: Stałem ostatnio dłuższy czas przed tym outdoorem o "Nie sprzątam" i próbowałem wymyślić o co chodzi w kreacji (…) że mam zjeść Podlaski i z pełnym brzuchem sprzątać? A wstanę tylko wtedy, kiedy na śniadanie będzie czekać chińska zupka i buła z Podlaskim? chyba się starzeję i nie łapię się do TG. [2]
Po takich słowach, aż trudno uwierzyć, że (jak zapewnia firma) Pasztet Podlaski znika ze sklepowych półek średnio co sekundę i cieszy się zaufaniem konsumentów od ponad trzydziestu lat.
źródło: www.drosed.com.pl
informacja prasowa